Domek nad jeziorem
By admin on 7 marca, 2020 in Lekkie pióro
-To będzie dobry rok. – powiedziała Renata i stuknęła kieliszkiem o kieliszek przyjaciółki. Nowy Rok witały wspólnie, kilka dni po Sylwestrze, w domku nad jeziorem, który należał do rodziców Renaty. Robiły tak od kilku lat, ze względu na swoich facetów, którzy nie darzyli się większą sympatią. Nigdy jednak nie dowiedziały się od nich, co tak naprawdę się między nimi wydarzyło. Święta i sylwestrową noc spędzały więc w domach ze swoimi rodzinami, natomiast kilka dni po, miały tylko dla siebie. -Zeszły też był niczego sobie. W końcu nie codziennie wychodzi się za mąż. – odrzekła uśmiechnięta Aneta, patrząc na pierścionek na swoim serdecznym palcu. Aneta była niską, krępą brunetką o wyraźnych, niebieskich oczach i uśmiechu, który zwalał z nóg. Pomimo swoich kilogramów, poruszała się z gracją godną modelki Victoria’s Secret. Renata była totalnym przeciwieństwem – wysoka, szczupła blondynka o zielonych oczach. Jej ulubionym strojem wyjściowym był dres, ponieważ chciała ukryć pod nim swoje odstające kości. – A wy ustaliliście już datę ślubu? -Krystian obiecał, że siądziemy do tego po moim powrocie. Jego największym problemem związanym z naszym ślubem jest to, że znowu będzie musiał stanąć oko w oko z twoim Arturem. -Nie nasz problem, że od czasów liceum nie potrafią sobie wyjaśnić po męsku pewnych spraw. Normalni faceci dają sobie w mordę, a nie chodzą obrażeni przez resztę życia. Niech więc sobie nie myśli, że się nie pojawimy! Nie wyobrażam sobie innej druhny obok ciebie, niż tej w mojej własnej, cudownej osobie…- powiedziała Aneta wdzięcząc się przy tym na swoje sposoby. -Czyli już nie muszę oficjalnie cię o to prosić? Miałam zamiar zrobić to dziś.-zakomunikowała Renata. -Daj sobie spokój. Już sama dawno podjęłam decyzję. Renata się uśmiechnęła, znały się jeszcze z czasów podstawówki i zawsze rozumiały się bez słów. Chodziły do tej samej szkoły w Poznaniu. Dopiero po liceum każda poszła w swoją stronę. Aneta wyprowadziła się do Warszawy, wybierając kierunek studiów związany z prawem. Renata została w rodzinnych stronach i przy pomocy ojca otworzyła butik z projektowanymi przez siebie sukniami. Ojciec Renaty był znanym poznańskim biznesmenem. Posiadał własne fabryki mebli, jednak pomimo tego w jego towarzystwie ciągle przewijały się osoby związane z półświatkiem. Renata nigdy nie mogła tego zrozumieć. Po co osoba, która ma wielką firmę, zna wiele wpływowych ludzi, zadaje się z takimi ludźmi. Wielokrotnie do ich domu przychodziło kilku łysych, wytatuowanych gości, zamykali się z ojcem w biurze i rozmawiali tam godzinami. Pomimo tego, dla niej ojciec zawsze był ciepły, czuły i pomocny. Była z nim związana bardziej niż z matką. Jako jedynaczka miała dosłownie wszystko, co tylko sobie wymarzyła. Ojca zresztą byłoby stać na utrzymywanie co najmniej piątki dzieci, jednak razem z mamą mieli ogromne problemy z poczęciem kolejnego dziecka. Próbowali długi czas, aż w końcu odpuścili. -Jak długo mam piec tego indyka? – Aneta przerwała Renacie myślenie. -Jakąś godzinę, ja w tym czasie zrobię sałatkę. A ty, najlepiej będzie, jak pójdziesz po kolejny kieliszek szampana. Aneta długo się nie zastanawiała, w kuchni nie czuła się najlepiej, za to w laniu szampana i innych trunków zdecydowanie była najlepsza. Czasy studenckie do dziś wspominała dobrze. Wieczne imprezy, przystojni faceci… Tak się rozmarzyła, że nie usłyszała dzwoniącego telefonu. Dopiero krzyk Renaty sprowadził ją na ziemię. -Odbierz ten cholerny telefon! Mam ręce całe w pomidorach! -Już, już Renatko, nie denerwuj się.- szybko uspokoiła przyjaciółkę i chwyciła za komórkę Renaty. Na wyswietlaczu migotał napis ‚Mama’.- Dzień dobry pani Małgosiu.- miło zwróciła się do słuchawki i to, co usłyszała prawie zwaliło ją z nóg. Chwyciła się najbliższej szafki, żeby nie upaść. – Ale jak to? Dobrze, przekażę. Pakujemy się i ruszamy. Będziemy najszybciej, jak to możliwe.
Super ?? zapowiada się ciekawie już nie mogę się doczekać dlaczego ciągu ?
No no dajesz radę ?
Czekam na dalszą część wydarzeń! Pozdrawiam z Stockholmu
SZTOS
Cierpliwie czekam na ciąg dalszy 🙂 powodzenia!
Sztos totalny ?? czekam na więcej ?❤
Mega ?? czekam na dalszy ciąg z niecierpliwością ??
Mega wciągajace ? czekam z niecierpliwoscią na dalszy ciąg. Madzia jak zwykle twierdzę ze jestes petarda.?
Świetne! Czekam na więcej !
Nie mogę się doczekać kontynuacji ? Brawo Madziu! ❤
Czekam na kontynuacje ❤️❤️❤️
Super napisane ❤️
O nie! W takim momencie kończyć! Czekam Magda na kolejny rozdział!
Domek nad jeziorem… Madzia trzymam cholernie mocno kciuki za ciebie. Piękne ❤️
??? Wciągające Madziu jesteś cudna babeczka ????
To niewątpliwie początek bestsellera… masz talent i potencjał… brawo, Madziu…?❤
Super! Czekam na więcej! 🙂
Gdzie jest dalsza część ! Czekam ?
Mega Madzia brawo czekam z niecerpliwością na ciąg dalszy ??????coś czuje że to będzie sztos ????
Wciągające ? czekam niecierpliwie na dalszą część ?
Mega ?
Omg! Zapowiada sie ciekawie!! Chce jeszcze❤
Super. Z niecierpliwością czekam na dalszą część akcji ??
Super czekam na kolejne rozdziały ❤️❤️
Madzia ja to już bym książkę chciała;)???
Czekam na ciąg dalszy! Zapowiada się super 🙂
Mega , jest takie tajemnicze że aż nie mogę doczekać się kolejnych części ❤
Powiem tylko WOW !
Super się zapowiada. ? Nie mogę się doczekać kontynuacji ? jesteś świetna ❤️
Czekam na więcej 🙂
Czeeekam na całą ❤️trzymam kciuki ❤️
Poproszę więceeej i więcej ?
Meeega, czekam na ciąg dalszy!!! ?
Madzia nie trzymaj w niepewności dawaj dalej.! Super, już po tym krótkim fragmencie widać, że masz talent ?
Nie napisze nic innego niż czekam na kolejna część ❤️❤️❤️
Zakochałam się w tym!! Będę tylko czekała na nowe rozdziały ❤️